Od 2006 roku prowadzę swój biznes. Założyłam jedną firmę, potem drugą i trzecią. Moje firmy generowały miliony, a ja zatrudniałam kilkudziesięcio-osobowy zespół ludzi. A potem zachorowałam na depresję, do tego przypętało się wypalenie zawodowe i wszystko runęło jak domek z kart.
Dzisiaj walczę o swoje zdrowie; leczę się, maluję obrazy – także w ramach Społeczności Kobiet Twórczych i Kreatywnych, którą stworzyłam, uprawiam ogród i żyję. Razem z rodziną wyniosłam się na kaszubską wieś i wywiady, podcasty, live’y, webinary i cały ten splendor biznesu online zamieniłam na uprawianie ogórków i malowanie obrazów w mojej pracowni.